Oczyszczanie, o to tu właściwie chodzi, oczyścić organizm z toksyn, które wdychamy, zjadamy, wypijamy, z wszelkich konserwantów, z karcynogenów (choć to może naciągana teoria, ale w necie metoda NIA jest postrzegana jako lecząca raka).
Ja chcę tylko odciążyć swoje wnętrze z tego co niedobre i szkodliwe, a jakie będą efekty....? dowiem się za jakieś pół roku.
Więc do dzieła. Jak to działa?
Metoda jest prosta i na pierwszy rzut oka nie widać, aby cokolwiek w niej mogło zaszkodzić, więc może tylko pomóc :D
Dzisiaj pierwszy dzień, więc potrzebne będą:
- 3 ząbki czosnku
- kółeczko (obrączka, uszczelka, obojętnie jakie kółeczko o średnicy ok 2,5ch i wysokości kilku mm)
- chusteczki higieniczne
- spirytus salicylowy lub inny środek odkażający
- waciki
- plaster
- bandaż elastyczny
I co trzeba zrobić?
Wymyślną metodą odstraszającą wampiry, trzeba doprowadzić do powstania bombla na łydce:
- Ogól udko :)
- Odkaź
- Naciskając palcem na łydkę wybieramy miejsce najmniej czułe (aż jestem bardzo zdziwiona, że dotykanie palcem w różnych miejscach łydki daje takie różne odczucia). Miejsce, gdzie najmniej "czujemy" będzie NASZYM MIEJSCEM
- W miejscu wyznaczonym przez dotyk przyczepiamy plastrem nasz PIERŚCIEŃ, zdezynfekowany oczywiście
- Rozgnieciony czosnek (lub wyciśnięty praską) upychamy szczelnie w kółku UWAGA: tylko w kółku !!
- Przykrywamy to folią (ale małym kawałkiem, tylko po to, aby czosnek nie wysechł, na to chusteczka i bandażujemy, dość mocno, aby wszystko dobrze przylegało i się nie ruszało, bo z tym SKARBEM trzeba chodzić 24-30h
To na razie tyle, siedzę tu i czuję jak antywampirza woń roztacza się wokół mnie. Dzisiejszej nocy mogę być pewna, że żaden Edward lub inna zimna istota mnie nie odwiedzi ;)
*insynuacje do Zmierzchów mi się nasuwają, bo jestem z dzieciakami na etapie codziennych seansów tej sagi
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz