Od trzech dni wydzielina jest zabarwiona krwią i śmierdząca, znaczy się: zaczęło się.
Zastanawiam się czy dodawać zdjęcia, może i dodam, takie malutkie ;)
Dzisiaj dokuczała mi noga i trochę spuchła, ale podejrzewam dlaczego, ot efekt poweekendowy, wczoraj właściwie nic nie robiłam, nawet nie byłam na fitnesowym spacerze z rudą (nawrót zimy i po prostu mi się nie chciało), ale cieciorka bardzo nie lubi takiego zastoju, trzeba się ruszać, robić masaże usprawniające przepływ limfy i takie różne, żeby pomóc w krążeniu. Gnicie na kanapie odreagowując trudy imprezowe dnia poprzedniego (Dzień Kobiet, Dzień Kobiet ;););) ) zdecydowanie tu nie służy.
Dzisiaj się przemogłam, przeszłam 7km i od razu lepiej, wszystko krąży jak należy :)
z rudzielcem na spacerku fitnesowym, powrót zimy marzec 2013
Jak wygląda obiekt eksperymentalny?
Wokół rany przemywaj sokiem z aloesu, spirytus spowoduje swędzenie i pojawią się strupki
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź, skorzystam na pewno, bo swędzenie doprowadza mnie nieraz do !@#$%^&*()!!!!!!!! A najgorzej to zacząć drapać :)
Usuń