rozwijane

wtorek, 19 lutego 2013

Demakijaż Najlepszy Na Świecie, czyli Olejowe Oczyszczanie Twarzy OCM



Pierwszy post z serii Pomysł na siebie będzie o pielęgnacji twarzy, a dokładniej o jej oczyszczaniu.

Mam cerę mieszaną i powiem szczerze, do ubiegłego roku zabrakło mi już pomysłów, co tu robić, żeby przestać się błyszczeć. Uważam, że wszelkiego rodzaju kosmetyki matujące są nic nie warte, biznes kwitnie, gdy zwabiają nas reklamy coraz to nowszych, "doskonalszych" kosmetyków do pielęgnacji cery mieszanej i tłustej: żele, mleczka, toniki, kremy, podkłady, fluidy, pudry, bla, bla, bla.....

Używałam tych cudowności przez ostatnie 25 lat i mogę stwierdzić, że tak jak się błyszczałam jako nastolatka, tak błyszczę się nadal (już nie, ale o tym za chwilkę), tak jak wtedy miałam kłopoty z cerą, tak miałam je u progu 40-tki. Majątek, który wydałam na różne kosmetyki matujące to pieniądze wyrzucone w błoto. A dlaczego tak jest? A dlatego, że jeśli ciągle matujemy swoją skórę, odtłuszczamy ją, to ta skóra daje sygnał gruczołom łojowym "-sucho mi!!!! sucho mi!!!!" i gruczoły produkują więcej sebum.


W tamtym roku, w wakacje, zawzięłam się i postanowiłam dokładniej przyjrzeć się videoblogom kosmetycznym prowadzonym przez wspaniałe dziewczyny, które poświęcają swój czas i próbują różnych ciekawych, często niestandardowych sposobów na pielęgnację twarzy. Natrafiłam na Olejowe Oczyszczanie Twarzy -= OCM =-. Cóż to takiego?

  • wyrzucamy wszelki kosmetyki do demakijażu 
  • kupujemy oleje (rycynowy +bazowy, a jaki to za chwilkę) 
  • codziennie zmywamy twarz olejem, a po jakimś czasie... 
  • cieszymy się promienną skórą twarzy, bez błyszczenia i wyprysków :D 
Ja tu cały czas piszę o pielęgnacji twarzy ze skórą tłustą lub mieszaną, bo taką akurat mam i na takiej wypróbowałam OCM, ale moje znajome mają różne cery i wiem, że od kiedy poleciłam im olejowanie, nie zamienią tej metody na żadną inną, więc działa też w stosunku do innych cer (suchej, naczynkowej, wrażliwej).

Opiszę teraz jak to całe olejowanie wygląda. Nie zniechęcajcie się opisem, że długi, że to bardzo uciążliwe i długotrwałe, bo takie nie jest. Opis jest długi, bo muszę dokładnie opisać wszystkie czynności, ale jak nabierzecie wprawy, to demakijaż wieczorny (obojętnie ile "tapety" macie na sobie) trwa krócej lub tyle samo, co tradycyjny z użyciem wacików i całej serii "chemii". Przeczytajcie proszę posta do końca, spróbujcie chociaż raz, a będziecie miło zaskoczeni efektem. GWARANTOWANE ! :)

Najpierw trzeba przygotować mieszankę olejów odpowiednią do naszego rodzaju cery.

Podstawą jest tu olej rycynowy, dlaczego? Ponieważ olej ten, w swej budowie, najbardziej przypomina ludzkie sebum, chemiczna zasada "podobne rozpuszcza podobne", doskonale wyłapuje brud i bakterie, ma również działanie silnie odtłuszczające, dlatego przy cerze suchej należy zacząć od mieszanki 10%.
  • skóra tłusta : 30% oleju rycynowego + 70% oleju bazowego
  • skóra normalna: 20% oleju rycynowego + 80% oleju bazowego
  • skóra sucha : 10% oleju rycynowego + 90% oleju bazowego 
Przy wyborze olejów bazowych należy kierować się zasadą: im tłustsza cera tym "lżejszy" olej, oto przykładowy wykaz olejów z podziałem na rodzaje skór:

CERA SUCHA, DOJRZAŁA, WRAŻLIWA:
  • olej migdałowy,
  • oliwa z oliwek,
  • olej z pestek winogron,
  • olej z pestek wiśni,
  • olej z rokitnika,
  • olej avocado,
  • olej z nasion malin,
  • olej z nasion truskawki,
  • olej z ogórecznika lekarskiego,
  • olej arganowy,
  • olej z orzechów laskowych,
  • olej z owoców róży,
  • olej z pestek granatu,
  • olej z pestek moreli,
  • olej ze słodkich migdałów.
CERA NORMALNA:
  • olej avocado,
  • olej z orzechów laskowych,
  • olej z owoców róży,
  • olej z pestek granatu,
  • olej z pestek moreli,
  • olej ze słodkich migdałów,
  • olej jojoba,
CERA TŁUSTA:
  • olej z orzechów włoskich, cedrowych,
  • olej jojoba,
  • olej lniany,
  • olej sezamowy,
  • olej z orzechów laskowych,
  • olej z pestek brzoskwini,
  • olej z pestek dyni,
  • olej sojowy,
  • olej z konopii,
  • olej ryżowy. 
CERA NACZYNKOWA:
  • olej z ogórecznika,
  • olej z pestek, liści winogron,
  • olej ryżowy,
  • olej jojoba.
  • olej sezamowy,
  • olej słonecznikowy,
  • olej ze słodkich migdałów,
  • olej z zarodków pszenicy.
CERA TRĄDZIKOWA:
  • olej z drzewa herbacianego (jako dodatek),
  • olej lniany,
  • olej sezamowy,
  • olej z czarnuszki siewnej,
  • olej z krokosza barwierskiego.
Mieszankę przygotowujemy w jakiejś pustej buteleczce po kosmetykach (po mydle w płynie, szamponie, oliwce, czy czymkolwiek innym, najlepiej, aby nie była przeźroczysta. Przed każdym użyciem nalezy ją wstrząsnąć.

Co jeszcze będzie potrzebne?
szmatka do zmywania (muślinowa, z mikrofibry lub frote). Można mieć kilka szmatek i używać ich jednorazowo, po każdym oczyszczaniu prać w pralce, ja mam dwie i po oczyszczaniu piorę ją ręcznie w mydle, a raz, dwa razy w tygodniu piorę w pralce. Używam małego ręczniczka frote, bo nie lubię uczucia "czepiania" jakie daje mikrofibra, poza tym frote, nie jest tak miękka i przy okazji codziennie mam mini peeling ;)  Osobom z delikatną skórą pewnie bardziej przypadnie do gustu mikrofibra. Jeśli chodzi o szmatki muślinowe, to przyznają się bez bicia-nie używałam.

Jak wygląda olejowe oczyszczanie twarzy?
Zwilżamy twarz wodą. Obojętnie czy ma makijaż czy nie.
Odkręcamy gorącą wodę i podkładamy pod nią szmatkę do zmywania
Wstrząsamy buteleczkę z naszą mieszanką i wylewamy odrobinę na dłoń (ilość np żelu do mycia twarzy)
Myjemy tym olejem twarz.
Czynność powtarzamy zwłaszcza, gdy mamy dużo makijażu. Rzęsy myjemy tak długo, aż poczujemy, że są mięciutkie, to znak, ze nie ma już na nich tuszu (nawet wodoodpornego).
Gorącą już szmatkę (nagrzała się od gorącej wody, która na nią leciała) wykręcamy i przykładamy do twarzy (jak kompres), aby rozszerzyć pory i umożliwić naszemu olejowi wniknąć w nie i "wypłukać" brud i bakterie. Temperatura szmatki powinna być najwyższa jaką jesteśmy w stanie wytrzymać, aby się nie poparzyć, jeśli macie cerę naczynkową używajcie nieco chłodnieszej wody.
Chwilkę trzymamy na twarzy i z powrotem pod wodę. Nakładamy kolejną, trzecią już dawkę oleju i znów przykładamy gorącą szmatkę i masujemy twarz kolistymi ruchami przez szmatkę, ostatni raz wkładamy szmatkę pod gorącą wodę i tym razem zmywamy już nią twarz jak np. wacikiem. Następnie wkładamy szmatkę pod zimną wodę i znów przykładamy do twarzy, tym razem, aby pory zamknąć.

Są osoby, które nie chcą przykładać jakiś "mokrych szmat" do twarzy, mogą ten krok zastąpić parówką (gorąca woda w misce, nad którą się nachylamy). Jest to też opcja dla osób z ostrymi, ropnymi zmianami.

Po całym tym zabiegu nasza twarz będzie czyściutka, promienna i nawilżona. Jeśli masz suchą skórę, być może będzie potrzebne dodatkowe nawilżenie, ale o tym przekonacie się za około pół godziny po oczyszczaniu. Możecie użyć kremu, ale super spisuje się również oliwa z oliwek.

Po pierwszych razach może wystąpić wysyp krostek, ale to efekt oczyszczania, jeśli zmiany będą poważniejsze, to można do mieszanki dodać kilka kropli olejku z drzewa herbacianego.

Następnym razem przybliżę Wam oleje, które mogą być używane w OCM, abyście dobrali sobie najbardziej pasującą bazę. W skład mieszanki mogą wchodzić więcej niż dwa oleje, ale nie należy również przesadzać z mixem w myśl zasady mniej znaczy więcej. Oleje powinny być z tłoczenia na zimno i najlepiej z ekologicznych upraw.
Moja mieszanka (mam cerę mieszaną, dojrzałą, trądzikową, choć teraz będę musiała troszkę proporcje zmienić, bo cera dzięki tej metodzie nie jest już tak tłusta na czole i nosie jak to było 8 miesięcy temu) to 30% olejku rycynowego, 50% oleju z pestek winogron, 20% olej lniany i kilka kropli olejku z drzewa herbacianego.

POWODZENIA :)

PS. A o olejowaniu włosów piszę tu
 http://angicafe.blogspot.com/2013/05/olejowanie-wosow-mega-pielegnacja.html





2 komentarze :

  1. Ja zamienilam te wszystki 'cudowne preparaty na blyszczenie i tradzik' na szare mydlo. Myje nim twarz po demakijazu oczu i mam o wiele mniej problemow

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejowe oczyszczanie twarzy może sprawiać nieco kłopotów, zwłaszcza na początku. Warto się jednak przekonać, bo daje na prawdę fajne rezultaty.

    OdpowiedzUsuń