rozwijane

środa, 6 marca 2013

metoda NIA: czosnek, kapusta i cieciorka -=DZIEŃ 6=-

Dzisiaj szósty dzień zmagań z małym , pomarszconym ziarenkiem.

Od dzisiaj, do końca kuracji, będę zmieniać opatrunek dwa razy dziennie. Nie jest to jakoś bardzo uciążliwe, bo sama zmiana zajmuje góra 3-4 min, więc nawet rano nie miałam problemu z wygospodarowaniem takiego czasu.
Czy coś się zmieniło? Tak. Dziura zaczyna wydzielać niezbyt miły zapach, na razie czuć go tylko jak jest odsłonięta, przy zmianie opatrunku. I chyba to nie tylko siła sugestii, ale uważam, że węch mi sie wyostrzył, na wszelkiego rodzaju smrodki z otoczenia. Jest jeszcze jeden objaw, o którym czytałam na forach NIA, a który akurat dla mnie jest bardzo pozytywnym objawem, mianowicie zdecydowanie zmniejszył mi sie apetyt. Wpływ na to ma zepewne także wiosna, którą widać na każdym kroku, a mój organizm w miesiacach jesienno-zimowych zdecydowanie przypomina misia, albo inngo zwierza, które musi zrobić sobie zapasy tłuszczowe. Pasibrzuch ciągle woła "JEŚĆ!!!!" a mi pozostają leginsy i długie tuniki ;)

Ze specjalną dedykacją dla oczekujących (hmmmm, tak sie obawiałam, a tu okazuje się, że niektórym zdjęcia mojej podziurawionej łydki sie podobają ;) ) zamieszczę teraz zdjęcia od pierwszego do 6 dnia.
Aaaa, dodam jeszcze, że jeśli chodzi o wydzielinę, to raczej nic się nie zmieniło, żadnych ropnych ani krwistych wycieków, sączy się przeźroczysta limfa. Zmieniła zapach, więc pewnie zaraz się zacznie.

NIA dzień 1

 NIA dzień 2

 NIA dzień 3

 NIA dzień 4

NIA dzień 5

 NIA dzień 6


Piękne prawda? :D





7 komentarzy :

  1. Zupełnie nie rozumiem, jak można sobie coś takiego robić. I te wszystkie pseudonaukowe, pseudofilozoficzne bzdurzenia uzasadniające to samookaleczanie (bo z samouzdrawianiem nie ma to nic wspólnego) przypominają rzeczywiście średniowiecze, głównie jeśli chodzi o mentalne i poznawcze zacofanie ludu :( A nie wystarczyłoby rzucić fajki aby oczyścić organizm i czuć się lepiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm, ja nie palę i bardziej tu chodzi o oczyszczenie, bo samouzdrawianie zostawmy naszemu organizmowi, który jest do tego stworzony (żeby sie uleczać oczywiście). Jest wiele rzeczy, które my, ludzie cywilizowani, sobie robimy, chcący czy niechcacy i nie zawsze nasz organizm sobie umie z tym poradzić. Warto od czasu do czasu mu pomóc oczyszczając się....kwestia tylko wyboru metody

      Usuń
    2. Magda, niektórzy po prostu nigdy nie zrozumieją i zawsze będą chodzić po lekarzach i umierać na wszystko, a Ty będziesz zdrów jak ryba! :)
      Trzymam kciuki za Ciebie!

      Usuń
  2. Witaj kochana! Jak dalej idzie cieciorkowanie? Ja mam dziś drugi dzień.Jak znajdziesz chwilkę napisz do mnie bernatka199@gmail.com, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    zamierzam też stosować tę metodę. Dzięki za pokazanie na zdjęciach jak to robić.
    Bardzo proszę o informację czy ziarna cieciorki trzeba jakoś zdezynfekować przed założeniem do rany ( sparzyć np. wrzątkiem) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic z ziarnami, ani z kapustą się nie robi. Ważne jest, aby przed całą "operacją" mieć umyte ręce. Cieciorkę wyciagałam każdorazowo z torebki, w której została kupiona, a jesli chodzi o kapustę, to przykładałam liść wewnętrzną stroną (tą, która przylegała do kapusty), bez żadnych dodatkowych dezynfekcji i na to czysta chusteczka higieniczna.

      Usuń
  4. chciałabym zastosować tą metodę ale zastanawiam się czy potem będę miała bliznę w postaci wielkiej dziury? czy może skróra zabliźni się w miarę równomiernie zostawiając jedynie lekki ślad?

    OdpowiedzUsuń