rozwijane

wtorek, 30 kwietnia 2013

DIY: Drugie życie butelki cz.1

Majówka przed nami i na pewno zostaną po niej stosy butelek szklanych i plastikowych.
Jest to świetna okazja, aby uaktywnić drzemiące w nas zdolności artystyczno-majsterkowe, a przy okazji pomóc troszkę Matce Ziemi i pobawić się w ekoistę, nie zostawiając po sobie butelek.




Zacznę od butelek szklanych. Piwo, wino, syropy, to źródło takiego materiału. Występują w wielu kolorach, niektóre mają tłoczenia, inne tylko etykiety.

Na początek kilka pomysłów co zrobić z całej butelki (bez jej cięcia).

sobota, 27 kwietnia 2013

Szczotka Tangle Teezer

Dzisiaj temat banalny, bo o szczotce do włosów.
Co niby ciekawego można o szczotce napisać?

Ano można.
Moje włosy to ciągły koszmar do rozczesywania, są półdługie, niby proste, ale tak naprawdę to zaplątane.
Podawane ciągłej koloryzacji, więc dość wrażliwe i łamliwe, mimo wszelkim zabiegom, które im serwuję.
Jeszcze na mokro dadzą się rozczesać, choć z powodu braku czasu, a przede wszystkim cierpliwości, potrafiłam sporo z nich pozbawić "życia" w trakcie czesania. I tu, całkiem przypadkiem natrafiłam na filmik na YT, gdzie nieesia25 zachwalała cudowną szczotkę Tangle Teezer.
http://www.youtube.com/watch?v=C3nicO3hhd0


Zamówiłam na allegro (cena nie jest już taka kosmiczna jak kiedyś).
Iiiii, jestem w szoku, to naprawdę extra produkt.


Tak wygląda Tangle Teezer.

czwartek, 25 kwietnia 2013

metoda NIA: czosnek, kapusta i cieciorka -=miesiąc drugi=-



Wiem, że niektórzy z Was zastanawiają się, czy nadal zasadzam ziarno w nodze, czy też nie.
Sceptyków muszę zmartwić, kibiców uszczęśliwić ;)

Ziarenko noszę nadal, choć przyznam szczerze, od dwóch tygodni co najmniej zastanawiam się nad zakończeniem kuracji, bo wydzielina jest czysta i bezwonna.
Aż sama nie wierzę, że taka czysta kobieta ze mnie ;););)

Muszę przysiąść na necie i poszukać kilka informacji, które pomogą mi podjąć decyzję: ciągnąć to dalej czy nie? Niby odpowiedź jest prosta: Jak przez dwa tygodnie leci czysta limfa, to kuracja jest zakończona, ale jest i duga informacja mówiąca o tym, że cały proces może trwać od 6 do 9 miesięcy, a na pewno nie krócej niż trzy. Ja zaczęłam przygodę z cieciorką 1 marca, więc to dopiero 8 tygodni. To chyba za krótko.

Jakie są efekty?

Majonez na diecie Dukana

Dzisiaj drugi przepis z diety Dukana.
Mamy chleb, teraz przydałoby się go posmarować :)
Polecam majonez.
Tak, tak, to nie żart
MAJONEZ z DIETY DIUKANA
Jest taki olej, którego można używać na dukanowskiej diecie, jak można tam, to można i w "normalnym życiu" majonezić bez wyrzutów sumienia. To olej parafinowy. Dostępny w aptekach w buteleczkach 100ml, za ok. 4zł.
Nie wiem, czy robicie sobie majonez, ja kiedyś robiłam i przyznam, że nie zawsze mi wychodził, bo gdzieś tam, lejąc cieniutką stróżką olej, jakieś licho się wtrącało i majonez się warzył, potem było mnóstwo kombinowania z ukręcaniem go od nowa, ale nie zawsze efekt był zadowalający.
Teraz mam lepszy sposób. Nie dość, że ze 100% gwarancją powodzenia, to w dodatku bardzo szybki.
Słoik majonezu robi się maksymalnie w minutę. ( z wbiciem składników)

wtorek, 23 kwietnia 2013

Chleb na diecie Dukana

Dieta Dukana, każdy, kto choć trochę musi się "pilnować" o niej słyszał. Jeśli słyszał mało, to na pewno złe rzeczy, doceniają ją tylko Ci, którzy wgryźli się w nią głęboko :)
Jest to moja ulubiona dieta, bo bez szczególnych starań mogę zatkać dziub swojej głodomorze, bez specjalnego uszczerbku dla reszty ciała.

Wiadomym jest, że Dukan eliminuje węglowodany...buuuu i jak tu żyć, bez chlebka, bez kanapeczki jakiejś, bez deserków..... otóż nie trzeba! Jest kilka potraw, które swoim smakiem w pełni zastępują niedozwolone, węglowodanowe lub tłuszczowe produkty.

Takim krótkim wstępem zaczynam nowy wątek blogu o gotowaniu (choć kucharka ze mnie raczej marna i jak tylko się da idę na łatwiznę - szkoda mi po prostu czasu na siedzenie w kuchni). Będzie tu troszkę przepisów, na sprawdzone przeze mnie, pyszne i proste dania. Zapraszam.



Zacznę od chleba. CHLEB DUKANOWSKI, czyli chleb bez mąki

środa, 3 kwietnia 2013

Fototapeta - powrót w wielkim stylu

A może by tak trochę pokłamać?
Nagiąć rzeczywistość?
Fototapety w wielkim stylu wracają na salony....
W latach 80-tych popularne były wybrzeża i lasy za wersalkami, teraz troszkę się to zmieniło. W internecie i marketach budowlanych pełno jest fototapet. Są widoki, struktury, imitacje mebli, książek, murów, piękne kwiaty, zwierzęta, do wyboru, do koloru. Jeśli jednak żadna z gotowych propozycji Wam się nie spodoba i chcielibyście mieć w swoim domu niepowtarzalną ścianę, proponuję wycieczkę w firmie poligraficznej, która wydrukuje co tylko chcecie, w wymiarze, jaki Wam potrzebny.
A rezultat?
Oceńcie sami:


LivingRoom jasny i trochę surowy

Pokażę Wam saloooony, które ostatnio bardzo mnie fascynują..... no może to troszkę za wielkie słowo, niemniej jednak takie białe i  jasno-popielate wnętrza, surowe drewno i przedmioty, pozornie każdy z innej parafii, jakoś tak trafiają do mojej duszy.
Mam nadzieję, że znajdę wsród Was osoby, którym także podoba sie taki rodzaj wystroju wnetrz.
Mieszanka skandynawii, rustykalności, wiejskiej przytulności....