Historia rozpoczęła się w momencie zakupu działki. Teren na wzniesieniu i widoki na rozpościerający się poniżej las, a do tego niski budżet, to dopiero wyzwanie dla architekta.
Inwestor chciał mieć dom na wsi, prosty, który byłby niejako w symbiozie z otaczającą go naturą.
Tuż poniżej najwyższego punktu na działce jest płaskowyż, który naturalnie stał się miejscem na dom, jedynym, w którym nie trzeba było stosować kosztownych prac ziemnych.
Budynek składa się jakby z dwóch części, dolna, betonowa, zakotwiczona we wzgórzu i górna, jakby wznosząca się nad doliną, pokryta stalowymi panelami. Drewniany taras, z sosnowych bali, zakrywa znajdujący się pod nim garaż.
W środku króluje biel, grafit i kolor sklejki, a otwarta przestrzeń spaja wszystkie wnętrza.
Na suficie drobnoziarnista sklejka z daglezji, podłogi wykonane z szarego łupka, a piec i schody z poczernionej blachy walcowanej na gorąco. Okna w czarnych, grubych ramach dają efekt obrazu, przez który do wnętrza zaglądają okoliczne drzewa.
Stefa kuchenna jest jakby włożona w to wnętrze, fragment sufitu pomalowany na czarno wzmacnia jeszcze ten efekt. Elementami wpasowującymi ją w całość to białe meble i blado-klonowe blaty.
Typ: Dom jednorodzinny
Typ budowy: Nowa konstrukcja
Projekt: Naturehumaine
Lokalizacja: Bolton East, Quebec, Kanada
Powierzchnia: 161m2
Data zakończenia: 2014
Zdjęcia: Adrien Williams & David Dworkind
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz